poniedziałek, 30 kwietnia 2012
Spotkanie Nali
Simba wyszedł na spacer.Bardzo lubił się tak przechadzać.Szedł skalistą drogą. Nigdy tu nie był. Zobaczył wielkiego , kolorowego motyla.A lew jak to lew, a szczególnie mały, zaczął gonić motyla. Ścigał się z nim aż dotarł na piękną, ogromną polankę.Usłyszał ciche warczenie. Coś poruszyło się w zaroślach. Nagle zza krzaków wyskoczyła mała lwiczka.Obydwoje odskoczyli na bok przestraszeni. Pierwsza odezwała się lwica:
-Yyy... cześć... Jestem Nala, a ty?
-Hej. Ja nazywam się Simba.
-Simba? Jesteś synem króla?
-Tak, a co?
-Moi rodzice są przyjaciółmi twoich rodziców. Mama mówiła ,że chcieli nas poznać.
-No to i tak byśmy się spotkali.
-No a tak wogóle to dlaczego tu jesteś?
- A aa... Tak na spacer wyszedłem.
-A... Ja też postanowiłam się przejść.
- Ja już muszę iśc , bo zaraz tata będzie mnie szukał. Może jutro się tu spotkamy?.
- Tak oczywiście. Tutaj?
-Tak. To pa!
-Pa!
Simba pobiegł do domu. Tam czekała na niego Sarabi:
-Synu ,gdzie byłes?!
-Na spacerze..
-Dobrze ,że juz jesteś, za chwilę idziemy do mojej koleżanki.
Gdy dotarli na miejsce na Simbę czekała niespodzianka. Koleżanka mamy była mamą Nali! Lwiątka swietnie czuły się w swoim towarzystwie i dobrze się razem bawiły . ;DDD
______________________________________________________
Proszę o komentarze... Na razie ich brak !;/
niedziela, 29 kwietnia 2012
Narodziny Simby
Wreszcie narodził się potomek Mufasy. Wszystkie zwierzęta idą na ceremonię przedstawienia nowego księcia. Szaman Rafiki powitał wszystkich na miejscu. Mufasa i Skaza rozmawiali w grocie.
-Gratuluję drogi bracie- powiedział Skaza- Będzie z niego świetny król.Założe się ,że o wiele lepszy ode mnie.
-Wcale tak nie mów. Zresztą ty też niedługo będziesz miał potomka.
- I bardzo się z tego ciieszę!My, z Zirą juz nie mozemy sie doczekac.
Wtedy Rafiki wszedł do groty. Obudził Simbę. Wziął go na ręce i wszedł na szczyt Lwiej Skały.Szedł specjalnie bardzo,bardzo powolutku. Gdy był już na samym szczycie , krzyknął:
-To książe Simba!-i podniusł malucha wysoko w górę.
Zwierzęta uklękły. Następnie Rafiki namaścił Simbę. Oddał zaskoczonego malucha Mufasie i Sarabi.Ceremonia dobiegł końca.Po uroczystości szczęśliwi rodzice Simby w raz z maluchem , Skazą i Zirą udali się na odpoczynek.Sarabi i Zira rozmawiały:
- Nawet nie wiesz jak ci zazdroszczę- powiedziała Zira-słodki maluch z tego Simby!
- Ty mi już tak nie zazdrość! W koncu niedługo będziesz miała maluszka!
- No w sumie tak. Już nie mogę się doczekac
-A jak dacie maluchowi na imię?>
- Ja trochę się nad tym zastanawiałam i pomyślalam że jak to będzie dziewczyna to nazwiemy ją Kaila a jak chłopak to Nuka.
-Śliczne imiona!
Lwice dalej ciągnęły rozmowę, a Mufasa i Skaza opowiadali sobie o królestwie i o różnych historiach z dzieciństwa.Mały Simba już spał.
Subskrybuj:
Posty (Atom)